Dziś trochę odbiegnę od tematu miasta Rzym i porozmawiamy troszkę o muzyce. Osobiście nie preferuje jakiegoś konkretnego gatunku. Jestem człowiekiem, który kocha muzykę nie gatunki. Jeżeli znajdzie się coś ciekawego z popu, rapu, metalu, rocku czy techno to tego słucham, a nie skreślam bo to nie mój styl. Co nie przejrzę sobie Internetu to widzę wpisy, chyba gimnazjalistów, z wyrazami zdziwienia jak można czegoś słuchać. Odpowiedź jest prosta - normalnie, lubię to słucham. Podobnie jest z jedzeniem. Jem to co mi smakuje, bez względu na to jaka to kuchnia i jakie przyprawy. Gusta są różne, praktycznie nie ma dwóch takich osób na świecie, które absolutnie we wszystkim by się ze sobą zgadzały. Po prostu taka jest już kolej rzeczy i taka jest natura człowieka. Może to co piszę to takie czcze filizofowanie, jednakże takie mam wrażenie kiedy widzę to wszystko co ludzi piszą w Internecie. Człowiek chyba nie widzi co go niszczy i co sprawia, że jego wartość spada. Ludzie wartościowi nie mają 1000 znajomych, 10000 fotek, 100000 lików, tylko charyzmę. Jeden prawdziwy znajomy to o wiele więcej niż kilkadziesiąt Internetowych znajomych. Portale społecznościowe są fajne i przydatne czasami, ale piorą ludziom umysły, zabierając im poczucie tego co szczególnie ważne, czyli zwykłych codziennych przyjemności.
RSS Feed